Jeżeli kiedykolwiek miałabym pokusić się (choć staram się tego unikać) o dawanie rady rodzicom „jak wychowywać dzieci?”, to wszystko sprowadziłabym do jednego słowa: profilaktyka. Czyli zapobieganie.
Zdarza się, że moi znajomi, którzy są jednocześnie rodzicami, zadają mi pytania typu: „co mam zrobić, żeby mój syn jadł zdrową żywność?”, albo: „co mam zrobić, żeby córka mnie słuchała, żeby moje dzieci chciały ze mną rozmawiać?”, albo: „co mam zrobić, żeby moje dzieci sprzątały w domu i nie grały na komputerze?”. O czym świadczą te pytania? Przede wszystkim o tym, że rodzice chcą podejmować działania interwencyjne. Czyli szukają pomocy w trudnościach, których przyczyną jest niespójność, albo inaczej rozdźwięk, między wartościami, które wyznają i głoszą, a realnymi działaniami i sposobem funkcjonowania w codziennym życiu.
Jeżeli chcesz, aby Twoje dziecko nie lekceważyło Twoich pytań i aby chciało się dzielić tym, co u niego słychać, pozwól mu odczuć Twoje zaciekawienie od pierwszych chwil jego życia. Jeżeli masz za cel nauczyć dziecko zdrowo jeść, sam(a) zacznij jeść zdrowo i poszukaj argumentów, dlaczego to robisz. Jeżeli chcesz, aby Twoje dziecko odnosiło się do Ciebie z szacunkiem, przyjrzyj się uważnie, jak odnosi się do Ciebie Twój mąż i Twoi rodzice. Jeżeli dziwisz się, że dzieci dużo narzekają, zacznij słuchać siebie i Twojego męża (żonę) i sprawdź, jak często narzekasz i marudzisz.
Dzieci kopiują nasze zachowania i nawyki, naszą komunikację, słownictwo, uczą się od nas kochać, obserwują wzorce miłości małżeńskiej. Będą rozumiały szacunek według takiego wzorca, jakiego doświadczają codziennie w domu. Jeżeli chcesz wychować swoje dzieci w wierze, zastanów się dlaczego Ty wierzysz i dlaczego chodzisz do kościoła oraz co Ci to daje? Postaw sobie pytanie, dlaczego chcesz, aby Twoje dziecko rozwijało się duchowo?
Autor
Psycholog Anna Las-Opolska