Najwięcej nawyków powstaje w domu, to do nich wracamy w dorosłym życiu. Jeżeli w przedszkolu dziecko posłusznie odnosi talerzyk, a w domu mama lub tata robi to za dziecko, to nie ułatwiamy mu wzięcia odpowiedzialność za sprzątanie po sobie. Domowe normy i nawyki mają silniejszy wpływ na to, jak funkcjonujemy jako dorośli. Pozwólmy już małym dzieciom (1, 2, 3 lata) na towarzyszenie nam w obowiązkach domowych. Dajmy im odpowiedzialność za sprzątanie jakiejś części domu. Dzieci bardzo lubią wykonywać czynności „dorosłych”. Czują się bardziej kompetentne i sprawcze. Nasze dzieciaki, odkąd zaczęły z nami sprzątać, bardziej dbają o naszą wspólną przestrzeń. Nie są gośćmi w naszym domu, razem mieszkamy, żyjemy i korzystamy z metrażu. Polecam zapytać się dzieci, czy wolą bałagan czy porządek – tylko nie zaczepnie.
Jeżeli sprzątanie wiążę się z napięciem i kłótnią, to w takiej atmosferze ciężko wykonać swoja pracę.
Jeżeli prosimy nasze dziecko, żeby pomogło nam rozwiesić pranie, z założeniem, że się nie zgodzi, to nieświadomi przekazujemy mu nasze podejście. Nie chodzi o to, żeby na siłę powtarzać sobie w głowie, „zgodzi się, zgodzi się”. Dzieci bardzo lubią być z nami, ale nie w atmosferze napięcia. Można przeprowadzić dużo ciekawych rozmów o dinozaurach czy klockach lego wieszając pranie. Polecamy.